Ekranizacja „Inferno” Dana Browna
C

zy film choć w części dorówna świetności książki? Oto jest pytanie!
Tym razem na tapecie ekranizacja Inferno na podstawie książki Dana Browna pod tym samym tytułem.

Zwykle kiedy udaję się na ekranizację książki zadaję sobie pytanie jak bardzo będzie zła w porównaniu z wersją papierową i zwykle mam rację. Niestety! Ale akurat w przypadku filmów na podstawie powieści Browna myślę że nie jest tak źle. Uważam, że to świetne filmy przygodowe z wartką akcją i sporym rozmachem jeśli chodzi o scenografię. Tym bardziej nie mogę się doczekać premiery Inferno (RECENZJA KSIĄŻKI), która jest zaplanowana na 14 października tego roku.

Reżyserią zajął się oczywiście Ron Howard, który pracował już wcześniej nad Kodem Leonarda da Vinci i Aniołami i demonami. Scenariusz napisał David Koepp, który poza Aniołami i demonami zasłynął z takich filmów jak: Faceci w czerni, Sekretne okno, czy Mission: Impossible.

W roli Roberta Langdona wystąpi niezastąpiony Tom Hanks. Hanks jest jednym z moich ukochanych aktorów i jestem względem niego zupełnie nieobiektywna. Obejrzę film ze świętym przekonaniem, że nie mogli wybrać lepszego Langdona i nic nie przyćmi mojej pewności 🙂 Ciekawostką jest natomiast pierwszoplanowa rola damska. W postać Sienny Brooks wcieli się ciemnowłosa Felicity Jones. Feicity grała między innymi Jane Hawking w Teorii wszystkiego. Jak wiadomo dr Brooks miała swój sławny blond kucyk, natomiast Felicity biega po planie z naturalnym ciemnym kolorem włosów. Wiem, że czepiam sie szczegółów, bo fabuła z pewnością na tym nie ucierpi! A zwłaszcza cudowne florenckie i weneckie zabytki i krajobrazy… To na nie czekam chyba najbardziej.

A oto kilka ujęć z planu:

Wybieracie się do kina?? Ja z pewnością tak!
A czy czytaliście już Inferno?
Jeśli nie to przypominam, że właśnie ta książka jeszcze przez kilka dni jest do wygrania w majowym Konkursie na Kanapie >>>KLIK<<< 

Agencja Reklamy Arte Studio