Archives

„Pollyanna” (t.1) krótka opinia

Jedenastoletnia Pollyanna po śmierci ojca trafia na wychowanie do surowej i oziębłej ciotki Polly. Mimo przeżytej niedawno tragedii i warunków zgoła innych niż się spodziewała i do jakich przywykła, dziewczynka nie traci pogody ducha. Despotyczna Polly powoli zaczyna się łamać pod niegasnącym entuzjazmem siostrzenicy. Nie ma pojęcia jednak czym jest gra, której uczy Pollyanna i o której bardzo szybko zaczyna mówić całe miasteczko. Chyba wszyscy po przeczytaniu tego opisu mamy takie samo skojarzenie, prawda? Być może są właściwe, bo „Ania z Zielonego Wzgórza” została wydana na kilka lat przed „Pollyanną”, więc nie jest wykluczone, że Eleanor Porter zainspirowała się kanadyjską koleżanką po piórze. Zrobiła to jednak we własnym, zupełnie oryginalnym stylu. Ta króciutka, bo około 150-stronnicowa książka jest skumulowaną dawką antydepresanta, więc rozpoczynając lekturę uzbrójcie się w czas i w chusteczki. Nie sposób się od niej oderwać, a łzy pojawiają się z kilku przyczyn, w tym ze śmiechu! Po raz…

Więcej
„Baśnie Śnieżnego Lasu”

Znaleziono ją w Śnieżnym Lesie niedaleko niedźwiedziej groty. Zielarka z okolicznej wioski przygarnęła ją i pokochała jak własne dziecko. Ale Janka nie była normalnym dzieckiem. Janka była bardzo silnym dzieckiem, które wyrosło na nienaturalnie wysoką i ponadprzeciętnie silną dziewczynę. Nazywana Janką Niedźwiedzicą przez niektórych wyśmiewana mimo inności cieszy się sympatią. Jest miła i uczynna, a jej silna ręka niejednokrotnie niesie pomoc. Pewnego dnia ulega wypadkowi i traci przytomność. Po przebudzeniu odkrywa, że już nigdy nic nie będzie wyglądało tak samo. Z przerażeniem zauważa, że ma niedźwiedzie nogi. Czując coś zupełnie irracjonalnego ucieka do owianego tajemnicą Śnieżnego Lasu w poszukiwaniu wyjścia z sytuacji. Sophie Anderson inspirując się rosyjskim folklorem stworzyła coś zupełnie wyjątkowego. Bazując na istniejących i częściowo znanych nam baśniach, zbudowała niezwykłą, pełną magii historię drogi. Janka nie tylko chce przełamać ciążącą na niej klątwę, ale również dowiedzieć się, dlaczego została porzucona przez biologicznych rodziców. Wie, że wszelkie pytania należy…

Więcej
„Borek i legendarne początki Polski”

Czcibor, zwany Borkiem, wraz z młodszym bratem przenoszą się w przeszłość.  Chłopcy zdezorientowani i zaskoczeni nie mają pojęcia gdzie i przede wszystkim kiedy się znaleźli. Ponieważ Borek już wcześniej odbył podróż w czasie (jeszcze nie czytałam jego poprzednich przygód) podnosi brata na duchu i staje w roli przewodnika. Przyczajeni w krzakach przysłuchują się rozmowom olbrzymiej grupy ludzi przemierzającej leśną drogę. Okazuje się, że trafili na jednych z pierwszych Słowian. Plemię Lechitów, które wędruje ku jeszcze nieznanemu miejscu, w którym stworzą gród. Wkrótce chłopcy stają się świadkami powstania Gniezna i Polski. Historia opowiada o wydarzeniach przeszłości, zapisanych przez osoby, które je przeżyły. Słowianie jednak nie polegali na piśmie a na opowieści. Na historiach i pieśniach przekazywanych ustnie z pokolenia na pokolenie. A, jak nam zapewne dobrze wiadomo, historia opowiedziana po raz kolejny może być tylko cieniem tej pierwszej. Wtedy historia ubiera się w legendę. Igor D. Górewicz przedstawia nam legendarne korzenie…

Więcej
„Wodnik” cz.1

W niewielkiej osadzie, ulokowanej nad malowniczym jeziorem pojawia się młody Wodnik. Zaciekawieni mieszkańcy witają go bardzo przyjaźnie, a jedna z rodzin zaprasza go do swojego domu. Bardzo szybko między małym, serdecznym stworzeniem, a ludźmi nawiązuje się prawdziwa przyjaźń. Do niedawna moim konikiem był cały orszak olimpijskiego Zeusa. Odkąd poznałam cykl Kwiat paproci, czuję się, jakbym odkryła skarbiec pełen niezwykłych bogactw. Jestem absolutnie zafascynowana mitologią słowiańską, a bajka, której bohaterem jest Wodnik, wzbudziła moje ogromne zainteresowanie. Domyślacie się dlaczego? W bestiariuszu słowiańskim wodnik nazywany jest również utopcem lub topielcem i jest demonem. Okrutnym i dosyć paskudnym. Żyje w jeziorach, bagnach, rzekach, a nawet studniach. Najczęściej trudni się topieniem zarówno zwierząt jak i ludzi, którzy niefrasobliwie weszli do jego akwenu. I to ma być bohater bajki dla dzieci?! Na szczęście tytułowy Wodnik jest istotą bardzo serdeczną i uczynną. Do tego inteligentną, a inteligencję swoją wykorzystuje do pomagania nowym przyjaciołom w życiu codziennym…

Więcej
„Dziewczynka, która wypiła księżyc”

Mieszkańcy Protektoratu co roku oddają najmłodsze dziecko w ofierze wiedźmie zamieszkującej las. Chcą w ten sposób uchronić miasto przed zagładą. Rodzice godzą się ze stratą, dobrze rozumiejąc celowość utraty dziecka. Aż trafia na kobietę, która nie chce się rozstać ze swoją małą córeczką. Xan, bardzo stara wiedźma, raz do roku udaje się w okolice Protektoratu. Nie rozumie dlaczego mieszkańcy porzucają w lesie niemowlę, ale zabiera je ze sobą i ratuje mu życie. W drodze do Wolnych Miast, gdzie oddaje maleństwo kochającej rodzinie, karmi je kozim mlekiem i blaskiem gwiazd. Kiedy mała Luna przez przypadek wypija również księżyc nie ma już odwrotu. Umagicznioną w ten sposób dziewczynkę wiedźma zabiera do swojego domu. Książka przykuwa uwagę przepiękną okładką i nietuzinkowym tytułem. Magia aż wycieka z tego zestawienia, więc  żaden fan umagicznionych lektur nie może przejść obojętnie. I rzeczywiście w środku znajdujemy iście baśniową krainę. Zakropienie jej sporą ilością smutku, niesprawiedliwości i strachu…

Więcej
„Chłopcy z Placu Broni”

Ukochane miejsce zabaw jest zagrożone. Grupa chłopców postanawia zewrzeć szeregi, zmobilizować siły i stanąć w obronie swojej dziecięcej ojczyzny. Pod dowództwem Boki przedzierają się do oddziału nieprzyjaciela i poznają jego plan. Okazuje się jednak, że zostali zranieni w najgorszy sposób. Ich wspaniała przyjaźń zostaje skalana paskudną zdradą. Zaczęłam czytać „Chłopców…” z zapewne znanego Wam już powodu. Bo „lubię wracać tam, gdzie byłam już”. I badać jak mój dziecięcy umysł został zdewastowany przez dorosłość. Jak wyszło tym razem? Okiem dziecka Wiele lat temu, kiedy przerabiałam ją w szkole zapadła mi głęboko w serce głównie dzięki wielkim emocjom, jakie autor podkreśla na każdym kroku. Wierność, posłuszeństwo zasadom, przyjaźń, poczucie przynależności do grupy, odwaga. Każde dziecko marzy o tym, żeby mieć swoją „bandę”, z którą poczuje zew przygody. A w „Chłopcach…” zew jest o tyle duży, że polega na wydarzeniach zupełnie realnych. Szpiegowanie wrogiej grupy, walka o terytorium, niepewność kto zwycięży, przyciąga dzieciaki…

Więcej
Agencja Reklamy Arte Studio