Tag: fantasy

„Mroczna toń”, tom III

Vanessa nie wie, jak przetrwać jako syrena. Kiedy wraca do nadmorskiego miasteczka na letnie wakacje, wszystko dookoła przypomina jej o byłym chłopaku, Simonie.Wciąż go kocha i gotowa jest zrobić wszystko, aby naprawić dawne błędy. Czy powinna jednak pozwolić Simonowi zbliżyć się do siebie, skoro teraz może mu zadać tylko ból? Czy Simon odwzajemni jej uczucie, jeśli pozna straszliwą prawdę?Vanessa musi podążać za swoją syrenią naturą, niezależnie od ofiar? Nadchodzą kolejne wakacje i znowu wracamy do Winter Harbor. Miejsca, w którym Vanessa rok wcześniej straciła ukochaną siostrę, gdzie swój atak dwukrotnie przypuściły mordercze syreny i gdzie mieszka jej były chłopak, którego nadal strasznie kocha. Lód w zatoce odtajał, pogoda nie wykazuje żadnych anomalii i chociaż miasteczko jest opustoszałe, ponieważ po zeszłorocznej serii zabójstw turyści omijają je szerokim łukiem, zapowiada się zwyczajne lato. Nic bardziej mylnego. Zaczynając od początku: Vanessa potrzebuje coraz więcej morskiej wody i coraz większej uwagi mężczyzn, żeby przeżyć. To komplikuje nawet zwyczajne wyjście na zakupy. Jeśli jakiś delikwent się w niej nie zauroczy dziewczyna…

Read More
„Głębia”, tom II

Po nagłej śmierci starszej siostry siedemnastoletnia Vanessa powraca do rodzinnego Bostonu, by skończyć ostatnią klasę szkoły średniej. Dziewczyna usiłuje zapobiec całkowitemu przeobrażeniu się w syrenę, jednocześnie borykając się z egzaminami na studia, związkiem na odległość i zagadkowym powrotem syren, które, w swoim przekonaniu, zabiła. Książka po której moje nerki i wątroba wiły się w spazmach błagając o litość!! Lato się kończy, okropne wydarzenia jakie się w jego czasie rozegrały odchodzą do działu najgorszych koszmarów, a Vanessa wraca do szkoły. Jak się domyślamy nie jest to najłatwiejsza rzecz pod słońcem po tym jak przeszła transformację. I tutaj się zaczyna katorga moich narządów. Żeby przetrwać musi cały czas pić słoną wodę. Co więcej, soli wszystkie możliwe pokarmy łącznie z deserami. Uwierzcie mi, że mam strasznie, ale to strasznie rozwiniętą wyobraźnię, kiedy czytam. Słyszę głosy, czuję zapachy i smaki, jeśli autor potrafi o niech odpowiednio napisać. I kawa z zawartością połowy solniczki ostatecznie…

Read More
„Syrena”, tom I

Dla Vanessy i Justine Sands miały to być zwyczajne wakacje w miasteczku Winter Harbor, w towarzystwie braci Carmichaelów. Jednak kiedy Justine wybiera się nad urwisko, by skakać do wody, a nazajutrz fale wyrzucają jej ciało na brzeg, Vanessa nie ma wątpliwości, że to coś więcej niż wypadek. Całe nadbrzeżne miasteczko wpada w popłoch, kiedy następuje seria ponurych zdarzeń ? fale wyrzucają na brzeg ciała mężczyzn z twarzami zastygłymi w uśmiechu? Vanessa i Simon próbują ustalić, czy te wypadki mają cokolwiek wspólnego z Justine i Calebem. Ale to, co odkryje Vanessa, może oznaczać koniec jej wakacyjnej miłości, a może nawet życia? Syreny, zachwycające swoją urodą, mitologiczne istoty, wabiące marynarzy pięknym śpiewem. Żaden mężczyzna nie mógł się im oprzeć i każdy jeden nie najlepiej na tym wychodził… Od jakiegoś czasu myśląc o syrenach mam w pamięci tylko jedną autorkę ( :* ), ale od dzisiaj do niedużego, bardzo zdolnego grona dołącza pani…

Read More
„Chłopcy”

Rykiem silników, hukiem wystrzałów i głośnym: BANGARANG! ? tak zwiastują swoje przybycie Zagubieni Chłopcy, najbardziej niezwykły gang motocyklowy na świecie. Niegdyś wierni towarzysze Piotrusia Pana, dziś odziane w skórzane kurtki zakapiory pod wodzą zabójczo seksownej Dzwoneczek. Zrobią wszystko, by przetrwać? i dobrze się przy tym bawić. Bez względu na cenę. ,,Życie życiem, realność realnością, ale gdy raz wdepniesz w jakąś bajkę, to twój świat będzie nią śmierdział, aż zdechniesz.? Dziewczyny i (po raz pierwszy mogę śmiało powiedzieć) chłopaki! Cóż to była za lektura!! Nie znam osoby, która nie widziała/czytała Piotrusia Pana i jego Zagubionych Chłopców. Jeśli ktoś jednak nie zna radzę nadrobić zaległości, bo J.M. Barrie, a później Walt Disney naznaczyli moje dzieciństwo znakiem pięknej przygody. Piotruś Pan dopuścił się niezrozumiałej zdrady. Dorósł. Co mają zrobić jego kompani, wieczne dzieci porzucone na łaskę i niełaskę wielkiego, okrutnego świata? Co ma zrobić biedna Dzwoneczek, skoro Piotruś odszedł z tą zdzirą Wendy?!…

Read More
„Ja, anielica”, „Ja, potępiona”

Duuuużo spoilerów!! Kto nie czytał zakaz wstępu! Przeczytane! Omówię obie naraz, ponieważ nie ma co się rozpisywać na dwa posty. Po pierwsze, chyba już doskonale wiem o czym mówicie, kiedy piszecie, że widzicie mój rozwój w miarę upływu czasu i opowiadań. Ja zauważyłam to samo u Katarzyny Miszczuk. Jest bardzo młodą pisarką o ile się nie mylę trzy lata młodszą ode mnie, a pierwsza książkę wydała w wieku 15 lat! Czytałam tylko serię o przygodach Wiktorii, więc jedynie na niej mogę oprzeć swoje zdanie. A zdanie mam takie, że widzę jak na dłoni jak z każdą częścią jej talent rośnie. Zaczyna się bawić charakterami, plątać fabułę i stwarzać ciekawsze sytuacje. Ma, że tak to określę lekkie pióro. Czyta się szybko i przyjemnie. Nie wiem czy tylko na mnie tak to podziałało, ale chichotałam jak nienormalna praktycznie na każdej stronie. Dziewczyna ma po prostu świetne poczucie humoru bardzo w moim stylu!…

Read More
„Ja diablica”

Ja, diablica… Spokojnie, nie 😉 Obiecałam książkę i serwuje zaraz po skończonym czytaniu. Tym razem dużo, dużo, dużo lżej niż ostatnio. Slogan reklamowy brzmi: „Dwa światy, jedna miłość. Powieść z piekła rodem!” Chodzi o książkę (trylogię) Katarzyny Miszczuk pod wdzięcznym tytułem „Ja, diablica”. Jak już pisałam zaintrygował mnie opis w Empiku i po powrocie do domu zaraz wzięłam się za czytanie. Gdyby nie brak czasu skończyłabym ją tego samego wieczoru, ale skończyłam dzisiaj. Zaczynamy czytać w momencie kiedy Wiktoria zostaje zabita i trafia do… Piekła! Piekło wielką literą, bo to jakby państwo jest 😉 Owszem uśmiecham się bo na opisie przez ile pokoi w biurokratycznym urzędzie musi przejść, żeby stać się „pełnoprawnym obywatelem” ryczałam ze śmiechu. Oczywiście trzeba do tego podejść z pewna rezerwą i wrażliwych katolików przestrzegam, żeby się za to jednak nie brali. No bo czy to normalne, że można się zakumplować z nieprzewidywalną Kleopatrą (tak TĄ Kleopatrą), że…

Read More
Agencja Reklamy Arte Studio