„Chłopcy z Placu Broni”

- Monika Jędrzejewska
- 20.11.2018
- 2 komentarze
- Recenzje Książek
Ukochane miejsce zabaw jest zagrożone. Grupa chłopców postanawia zewrzeć szeregi, zmobilizować siły i stanąć w obronie swojej dziecięcej ojczyzny. Pod dowództwem Boki przedzierają się do oddziału nieprzyjaciela i poznają jego plan. Okazuje się jednak, że zostali zranieni w najgorszy sposób. Ich wspaniała przyjaźń zostaje skalana paskudną zdradą. Zaczęłam czytać „Chłopców…” z zapewne znanego Wam już powodu. Bo „lubię wracać tam, gdzie byłam już”. I badać jak mój dziecięcy umysł został zdewastowany przez dorosłość. Jak wyszło tym razem? Okiem dziecka Wiele lat temu, kiedy przerabiałam ją w szkole zapadła mi głęboko w serce głównie dzięki wielkim emocjom, jakie autor podkreśla na każdym kroku. Wierność, posłuszeństwo zasadom, przyjaźń, poczucie przynależności do grupy, odwaga. Każde dziecko marzy o tym, żeby mieć swoją „bandę”, z którą poczuje zew przygody. A w „Chłopcach…” zew jest o tyle duży, że polega na wydarzeniach zupełnie realnych. Szpiegowanie wrogiej grupy, walka o terytorium, niepewność kto zwycięży, przyciąga dzieciaki…
Read More„Anaruk, chłopiec z Grenlandii”

- Monika Jędrzejewska
- 11.03.2017
- 7 komentarzy
- Recenzje Książek
Czesław Centkiewicz z zawodu był inżynierem elektrykiem. Z powołania natomiast podróżnikiem, wielokrotnym zdobywcą bieguna. To właśnie dzięki realizacji swojej pasji umożliwił nam tak realistyczną wizję tych niedostępnych rejonów świata. W króciutkiej książeczce autor opisuje cały rok polarny jaki spędził wśród Eskimosów. Krótkie chłodne lato, opierające się głównie na gromadzeniu zapasów i nieskończenie długą, niewyobrażalnie zimną i ciemną zimę. Z tekstu można wywnioskować, że szczególnie zżył się z jedną z rodzin, która przyjęła go w gościnie. Była to rodzina dwunastoletniego Anaruka. Jak czytamy już w pierwszym zdaniu Anaruk wiedzie prym wśród dzieciaków ze swojej osady. Zarówno tych młodszych jak i starszych. Jest szybki, sprytny i bardzo zaradny. To on i jego ojciec pokazują Centkiewiczowi na czym polega życie na Grenlandii. W książce występuje masa ciekawostek o samym biegunie, jak i poszczególnych czynnościach związanych z codziennością. Wykonywanie podstawowych narzędzi, polowania, życie w zwartej, zależnej od siebie społeczności. Tym razem to będzie NIE…
Read More„Kamienie na szaniec”

- Monika Jędrzejewska
- 10.04.2014
- 1 Comment
- Recenzje Książek
„Lecz zaklinam – niech żywi nie tracą nadziei I przed narodem niosą oświaty kaganiec; A kiedy trzeba, na śmierć idą po kolei, Jak kamienie przez Boga rzucone na szaniec!…” fragm. „Testament mój” Juliusza Słowackiego Dziś zakłębimy się w kolejną lekturę szkolną. Wybaczcie, że wiosenny, radosny klimat zakłócam Wam takimi utworami, ale wynika to z tego, że przymierzam się do obejrzenia filmu, więc chciałam sobie przypomnieć pierwowzór. „Kamienie na szaniec” pierwszy raz zostały wydane już w 1943 roku! Tamta wersja zamykała się na Akcji pod Arsenałem i nie użyto w niej prawdziwych nazwisk, a nawet pseudonimy zostały zastąpione innymi. Dopiero w późniejszych wydaniach zaczęto używać tych prawdziwych. Jest to spisana z pamiętników jednego z bohaterów i czerpana z przeżyć samego autora historia Polski, a właściwie należałoby powiedzieć Warszawy Walczącej. Historia Szarych Szeregów (fantastyczna nazwa), czyli męskich grup harcerstwa polskiego, które brały udział w licznych podziemnych akcjach dywersyjnych w okupowanym kraju. No…
Read More„Ania z Zielonego Wzgórza”
- Monika Jędrzejewska
- 27.01.2014
- 13 komentarzy
- Recenzje Książek
KSIĄŻKA KTÓRA NAUCZYŁA MNIE CZYTAĆ. Na Zielonym Wzgórzu rozpoczyna się historia rudowłosej Ani Shirley, która tutaj odnajduje swój prawdziwy dom. Niesforna, impulsywna, a jednocześnie obdarzona niepospolitą fantazją Ania nieustannie popada w przeróżne tarapaty i wciąż obiecuje sobie, że już nigdy więcej… aż do następnego razu. „Dworek pani Małgorzaty Linde stał w tym właśnie miejscu, gdzie wielki gościniec, prowadzący do Avonlea, opadał w dolinę otoczoną olchami i porosłą paprociami, poprzez którą przerzynał się strumyk mający swe źródło het, daleko w lasach otaczających dwór starego Cuthberta.” Tymi słowami rozpoczynamy wspaniałą podróż wgłąb marzeń. Rodzeństwo w podeszłym wieku: Maryla i Mateusz Cuthbert’owie, postanawiają przygarnąć jedenastoletniego chłopca z domu sierot. Ma to głównie podłoże praktyczne, ponieważ dziecko ma pomóc sześćdziesięcioletniemu Mateuszowi w prowadzeniu gospodarstwa. Jakże ogromne jest ich zdziwienie, kiedy zamiast chłopca trafia do nich chuda, piegowata, rudowłosa dziewczynka. Mateusz zakochuje się w dziecku natychmiast, Maryla oschła, nauczona przez życie nie ulegania emocjom, pierwszym odruchem chce je…
Read More