„Deszczowa piosenka” ROMA

- Monika Jędrzejewska
- 9.02.2013
- 15 komentarzy
- RECENZJE POZALITERACKIE
Przy okazji służbowej wizyty w stolicy, mój super, super, super mąż już Walentynowo zaprosił mnie do ROMY na „Deszczową piosenkę”. Oczywiście trafił w dziesiątkę, bo kocham ROMĘ i kocham „Deszczową…”. No i jak to w tym wspaniałym teatrze bywa aktorzy dali z siebie 200%. Cały czas miałam na ustach szeroki uśmiech, a już w szczególności, kiedy na scenę spadł deszcz. Całe potoki wody lały się na aktorów, rekwizyty i oszalałych z radości, ubranych w foliowe płaszcze widzów pierwszych rzędów. Scenografia, choreografia jak zawsze perfekcyjne. Właściwie jeśli chodzi o ROMĘ, to nie można mówić o niej inaczej niż w samych superlatywach. Co do obsady… niestety nie trafiłam na pana Bzdawkę w roli Cosmo (uwielbiam go), ale poza tym idealnie! Ewa Lachowicz była cudnie słodką i kochaną Kathy. Jej głos po prostu pieści zmysły, a nieśmiały uśmiech topił serce. Moją faworytkę – Linę zagrała oscarwo Basia Kurdej Szatan. Najwięcej obaw miałam odnośnie…
Read More