

Targi Książki – Kraków 2014
18. Międzynarodowe Targi Książki w Krakowie to największe wydarzenie literackie w Polsce. Podpisuję się rękami, nogami i czym jeszcze się da pod tym twierdzeniem. Od momentu wejścia znalazłam się w swoim książkowym raju. Księgarnie i wydawnictwa te mniej i bardziej znane, zapełniły swoje stoiska egzemplarzami prosto z drukarni. Zapachu chyba nie muszę opisywać? Kto miał w ręce nową książkę zna go doskonale. Powinni go butelkować.
Każde wydawnictwo zaprosiło swoją czołową gwiazdę. Kto czyta poza tytułami nazwiska na okładkach, ten mógł się przechadzać prawdziwą aleją sław. Ze względu na gigantyczne tłumy obrałam swoje najważniejsze cele i to właśnie do nich ustawiłam się w kolejce.
Największą gratkę stanowił dla mnie Jakub Ćwiek, autor cykli „Chłopcy”, „Dreszcz” i „Kłamca”. Dlaczego największą? Ponieważ śledzę jego twórczość i uważam go za naprawdę świetnego, oddanego swojej pasji człowieka. Odniósł sukces obierając sobie cel i ciężko nad nim pracując. Na przykład zbierając materiały do „Ciemność płonie” przez pół roku mieszkał na dworcu w Katowicach. Wymyślił i zrealizował trasę promującą czytelnictwo: Rock&Read. W 2013r. w jej ramach w ciągu czterech tygodni wziął udział w czterdziestu jeden spotkaniach z czytelnikami. A ponadto to taki normalny rockowy wariat i ciężko go nie lubić!
Dziwię się, że mój mąż się nie wkurzył jak przebierałam nogami, kiedy w końcu dotarliśmy do stoiska wydawnictwa SQN. Nawet Natka nie pozostała bierna i zaserwowała Kubie zabójcze pytanie: „Czy napisze mi pan taką fajną książkę jak mamie?” Okazało się, że tak. Zostanie wydana w przyszłym roku i Natalka ma obiecany autograf 😉
I tak oto mam!!!
„Chłopcy 3 – Zguba” na trzy tygodnie przed premierą. Zadedykowane „Gub się!!!”. I love it!!!
Nie mogłam również nie odwiedzić mojego ulubionego podróżnika. Pan Wojciech oczywiście boso przez świat, boso przez targi. Uwielbiam jego książki, uwielbiam historie w jakie ubiera swoje przygody, jego cięty dowcip i niewątpliwą, pełną elokwencji inteligencję (jedynie jako podróżnika i znawcę kultur). Ale mógłby czasami zjeść snickersa, bo chyba jako jedyny na targach sprzedawał książki po cenach księgarnianych, mimo, że żadna księgarnia marży nie pobierała… Ma wysoką cenę sławy!
Chyba (według mnie) największą osobistością imprezy był hiszpański powieściopisarz Jaume Cabré. Nie znam jeszcze jego prac, ale czytałam wiele recenzji i opinii. Bardzo dobrych i pochlebnych, należy wspomnieć. U nas zasłynął powieścią „Wyznaję”, a później „Głosy Pamano”. W swoim kraju jest laureatem wielu nagród i bardzo uznanym artystą, wykłada na uniwersytecie filologię katalońską. Na targach towarzyszyła mu tłumaczka jego dzieł, Anna Sawicka. Pierwsze wrażenie? Bardzo spokojny, wyważony i skromny człowiek. Ot takie przeciwieństwo pana Wojciecha 😀
Pana Ziemkiewicza obejrzałam sobie tylko z daleka, ale na jego „samobójstwo” też zasadzam się od dłuższego czasu.
Nie omieszkałam również odwiedzić stoisko mojego ulubionego książkowego portalu LubimyCzytać.pl.
Podobno gdzieś kręciła się nasza Pierwsza Dama, ale w zestawieniu z całą resztą była wyjątkowo mało atrakcyjna. Niektórzy widzieli nawet Wisławę Szymborską, więc sami rozumiecie jak niezwykłe to były targi!
A oto moja galeria sław 😉
Było to jedno z najfajniejszych wydarzeń w tym roku!
Czy ktoś z Was też tam był??
PS. Taka mała adnotacja odnośnie nagród konkursowych. Wyruszą do zwyciężczyń najpóźniej w środę, ale opublikuję co to takiego dopiero jak dotrą do adresatek. Nie psujmy dziewczynom niespodzianki 😉